Train Driver 2

Pozostałe => Archiwum ogólne => Kosz => Wątek zaczęty przez: KomandosKamil w 02 Września 2017, 15:24:50

Tytuł: Maszynista zatrzymał pociąg bo... nie miał zmiennika.
Wiadomość wysłana przez: KomandosKamil w 02 Września 2017, 15:24:50
http://www.rynek-kolejowy.pl/wiadomosci/maszynista-zatrzymal-pociag-bo-nie-mial-zmiennika-kilka-godzin-opoznienia-83287.html co o tym sądzicie? Ja osobiście uważam że maszynista postąpił bardzo dobrze.
Tytuł: Odp: Maszynista zatrzymał pociąg bo... nie miał zmiennika.
Wiadomość wysłana przez: Marcin_S w 02 Września 2017, 16:29:41
No jestem ciekaw, czemu nie dostał polecenia na przekroczenie czasu pracy bo podmiany nie ma, a dyspozytor na pewno o tym wiedział. To jest właśnie kretynizm dzisiejszej kolei. Setki spółeczek, jeszcze więcej wewnętrznych przepisów, które nie są ujednolicone tylko są jak dupa, każdy ma swoją.
Smutne jest to, że przez takie, czy inne sytuacje ogólna opinia o kolei jaka jest każdy wie i że nie wygląda to tak jak na przecukierkowych spotach reklamowych na monitorach wewnątrz pojazdów.
Z punktu widzenia pasażera kupuje on bilet w przystępnej cenie, konkurencyjnej do innych środków lokomocji (a z tym słabo) i jego szczerze gówno obchodzi czy przyjedzie lokomotywa zielona, niebieska, czy różowa. Czy wagon będzie niebieski, żółty czy sraczkowy. Ma być czysto, schludnie, a przede wszystkim bezpiecznie i punktualnie. Nie rozumiem polityki przewoźników, że nie walczą oto, tylko wolą się bawić w zmianę logo czy kolory wagoników. Tylko potem biedne skomlenie na twitterach czy fejsiach, że nam przykro, że to nie powinno mieć miejsca i bla bla.. Oj, kolejne takie coś wyszło, napiszmy, że nam przykro i poczekajmy, aż ludzie zapomną.. Jestem ciekaw, czy ci rzecznicy byliby na tyle odważni i przekazali przeprosiny osobiście ludziom, którzy siedzą w wagonie kilka godzin. Bo podmiany nie ma.. A kogo to obchodzi?

Jeszcze tak tylko wtrącę. Kiedyś drużyny trakcyjne (zresztą nie tylko oni) tłukli po 200h/miesiąc, a czasem i więcej.. I owszem, miało to też dobre i złe strony, ale właśnie przez rozpad tej kolei, przez wały prywaciarzy (i nie tylko), mamy co mamy i teraz trzęsą się o godzinki.

Podsumowując. Jeżeli maszynista skończył 12h pracy, nie ma podmiany, dyspozytor na pewno został o tym poinformowany. Natychmiast powinien wydać mu polecenie na przekroczenie czasu pracy i ogarniać jak najszybciej podmianę na najbliższej możliwej/dogodnej stacji.
Bo nie jest to towar, że przykładowo ja sobie zjadę nim na bok, zamknę go w cholerę i pójdę do domu, a on może sobie stać i tydzień. Tylko to są pociągi pasażerskie, wiozące ludzi do ciężkiej cholery, spieszący się do szkoły, do pracy, do domu, do rodziny, itd.

Przykładowo, wracam pasażerem po całej nocy pracy, marzę tylko by wrócić do domu i odpocząć, a ten staje nagle na jakiejś stacji i on nie jedzie bo już mu się godziny skończyły i ma w dupie wszystko. Skandal!

Po to jest właśnie Polecenie na przekroczenie czasu pracy. Najwięcej do 4h! Ten zatrzymał się w Tłuszczu, kończył w Białymstoku, dostałby polecenie na 2h, spokojnie by zjechał do końca.
Tytuł: Odp: Maszynista zatrzymał pociąg bo... nie miał zmiennika.
Wiadomość wysłana przez: Coyotek w 02 Września 2017, 17:24:18
Po to jest właśnie Polecenie na przekroczenie czasu pracy. Najwięcej do 4h! Ten zatrzymał się w Tłuszczu, kończył w Białymstoku, dostałby polecenie na 2h, spokojnie by zjechał do końca.

Widzisz Marcinie, teraz masz paradoks. Czy to maszynista czy kierowca ciężarówki - każdego obowiązują przepisy, a nawet jeżeli nie to czysty rozsądek i logika. Jak dla mnie postąpienie słuszne, a winę należy zrzucić na przewoźnika.

Gość pracuje 12h, 12 pierdzielonych godzin, nieważne czy stoi czy jedzie. Fakt, kiedyś ( nawet w fabryce gdzie ja robię ) pracowano po 16 (!), ale te czasy bezpowrotnie minęły.

Twierdzisz, że dzięki przekroczeniu czasu pracy spokojnie dojechałby do końca. No właśnie, to jest takie gdybanie ,bo równie dobrze mógł zasłabnąć za kółkiem nastawnika w najmniej spodziewanym momencie. Dobrze wiemy, że nieraz wystarczą sekundy aby doprowadzić do nieszczęścia ( choćby wjazd na zwrotnicę w kierunku zwrotnym z prędkością , którą nawet nie powinien ). Komfort pasażerów - fakt rzecz ważna, ale czy ważniejszą nie będzie ich bezpieczeństwo?
Tytuł: Odp: Maszynista zatrzymał pociąg bo... nie miał zmiennika.
Wiadomość wysłana przez: Marcin_S w 02 Września 2017, 18:06:50
Wiesz, zasłabnąć to można w każdej godzinie pracy, a jeżeli ktoś się nie czuje "na siłach" to w ogóle nie powinien przyjmować lokomotywy i są do tego odpowiednie procedury już w które nie będę się tu zagłębiał. Już pomijam, że maszynistów obowiązują cykliczne i dość wymagające badania stanu zdrowia fizycznego jak i psychicznego.

Idąc na służbę zdaje sobie z tego sprawę, że zasadniczo będę pracował 12h, ale może nadarzyć się taka sytuacja, że będę i 16h. Dyspozytor (czyli przełożony) wydaje polecenie, jest poważna sytuacja i mam się do tego zastosować.
Tytuł: Odp: Maszynista zatrzymał pociąg bo... nie miał zmiennika.
Wiadomość wysłana przez: _Marcin w 02 Września 2017, 19:01:45
Tu się też w trące do tego tematu odnośnie tych godzinek. Jakiś czas temu, gdy byłem na drzwiach otwartych w KDkach to rozmawiałem chwilę z mechem. I tak jakoś wyszedł temat tych podmian, godzinek i przedłużania czasu pracy. Wtedy dowiedziałem się, że oni takiego czegoś nie praktykują jak przedłużanie czasu pracy. Jest 12 godzin i maksymalnie tyle może trwać służba, a jeżeli przyszłaby okazja, że trzeba przedłużyć czas pracy to wtedy maszynista siedzi i pilnuje jednostki i tyłka z pulpitu nie rusza. Stoi i czeka na podmianę. Tu właśnie masz @Marcin S rację, z tymi wewnętrznymi przepisami tych prywaciarzy, spółek, spółeczków i później wychodzą takie klocki, że Typowy Kowalski kupił bilet, czeka 30 minut bo pociąg jest opóźniony i jeszcze Ivona mu powie, że "Opóźnienie może ulec zmianie, za opóźnienie przepraszamy", a potem okazuje się, że pociąg wcale nie przyjedzie i wprowadzono KKZ. No patologia nie ma co się sprzeczać. Jest jak jest niestety. Wszystko w rękach Pań i Panów co są u góry bo oni tylko to mogą zmienić, a ty nawet jakbyś chciał to zapomnij bo ty zwykły plebs jesteś i prawa głosu nie masz.
Tytuł: Odp: Maszynista zatrzymał pociąg bo... nie miał zmiennika.
Wiadomość wysłana przez: Coyotek w 02 Września 2017, 19:15:33
Wiesz, zasłabnąć to można w każdej godzinie pracy, a jeżeli ktoś się nie czuje "na siłach" to w ogóle nie powinien przyjmować lokomotywy i są do tego odpowiednie procedury już w które nie będę się tu zagłębiał. Już pomijam, że maszynistów obowiązują cykliczne i dość wymagające badania stanu zdrowia fizycznego jak i psychicznego.

Idąc na służbę zdaje sobie z tego sprawę, że zasadniczo będę pracował 12h, ale może nadarzyć się taka sytuacja, że będę i 16h. Dyspozytor (czyli przełożony) wydaje polecenie, jest poważna sytuacja i mam się do tego zastosować.

Zasłabnąć można w każdej godzinie i nawet Ty nie będziesz o tym wiedział. To nie są rzeczy ,które da się przewidzieć. Wiele osób cierpi na choroby, które objawów nie potrafią wykazać nawet przez kilka lat (!) Nie ma czegoś takiego, że Dyspozytor wydaje polecenie pracy przez 16h, a jeżeli już to nawiązka odpoczynku musi być adekwatnie większa. Mimo wszystko , z uwagi na losowe sytuacje ( + kodeks pracy, ale to sprawa oczywista ) nie dopuszcza się wyższego czasu pracy niż 12 godzin.
Tytuł: Odp: Maszynista zatrzymał pociąg bo... nie miał zmiennika.
Wiadomość wysłana przez: Ryszard-san w 03 Września 2017, 11:05:29
"Co istotne, jak się dowiedzieliśmy, maszynista nie poszedł do domu, jak informują niektóre media, ale cały czas pilnował lokomotywy, żeby nikt nieuprawniony się do niej nie dostał i czekał na zmiennika." Cytat z RK

Czyli skończyły mu się godziny (12h), i pozostawał na pojeździe, może maksymalnie do 16h. Dyspozytor dał ciała, że nie zapewnił podmiany. Zgodnie z przepisami może prowadzić max 12h + 4h w "pogotowiu", nadzorować pojazd.

Ps. Kiedyś rozmawiałem z mechem który miał podmianę w Wrocławiu, po podmianie leciał dosłownie (5 min na przejście całego dworca po skosie) na pociąg powrotny (który prowadził). Zapytałem co by zrobił jak by podmiany nie było (np spóźnił się pociąg którym jechała), odpowiedz była prosta: Informuje dyspozytora,  wyłączam loka, zakręcam ręczny, zamykam loka, klucze przekazuje i lecę na swój pociąg. 
Tytuł: Odp: Maszynista zatrzymał pociąg bo... nie miał zmiennika.
Wiadomość wysłana przez: Tomasz86 w 08 Września 2017, 18:45:41
Uważam, że facet postąpił słusznie... I tak jak coyotek porównał maszynistę do kierowcy zawodowego - jednemu i drugiemu mogą teoretycznie zezwolić na kontynuowanie jazdy ponad dopuszczalny czas.
Jednakże jestem przekonany, że gdyby cokolwiek zaistniało podczas dalszej jazdy, winą obarczyli by tego najniżej - jak zawsze.

Nawiązując do sytuacji z Tłuszcza - pociąg doznał opóźnienia praktycznie na początku, dziwi mnie, że dyspozytor tego nie przewidział - przecież ma wgląd na bieżąco w sytuację.