Pozostałe > Kosz
Symulator bajzlu
Trepan:
Biorąc pod uwagę fakt co się czasem wyprawia to chyba mamy całkiem niezłą symulację PKP. Taką ciekawostkę trafiłem w internecie;
http://piekielni.pl/80687
Niestety z własnych doświadczeń wiem, że jako przewoźnik kolej w Polsce leży, przypomniała mi się historia z powrotem do domu, po której permanentnie zrezygnowałem z usług przewoźników na szynach. Miałem wszystkie pociągi powrotne zapisane, planowałem wracać ostatnim. Standardowo przewidywałem max 5 minut poślizgu w dotarciu na stację, więc założyłem 10 minut rezerwy. Do tego po wielu wcześniejszych problemach z podróżą pociągami prewencyjnie miałem zainstalowany rozkład jazdy w telefonie. Ze 3 godziny przed powrotem sprawdzam, jest ok. Tak jak na bilecie i tablicy. Godzinę przed, amba fatima-był pociąg i ni ma. Zaraz się pojawił, 20 minut wcześniej. Zostało mi więc -10 minut (to już z rezerwą) na ogarniecie sytuacji, siebie, bagażu i dotarcie na stację. Finalnie zdążyłem, ale od tamtej pory koleją jeżdżę tylko jak padnie ostatnie diesel (tak, dieslem jeżdżę za karę jak zajeżdżę lub rozbiję wszystkie benzyniaki).
UAZownik:
Chwalisz się czy żalisz?
Żaden pociąg nie ma możliwości odjechania wcześniej niż to przewiduje rozkład, więc albo źle sprawdziłeś godzinę odjazdu, albo opowieść jest grubymi nićmy szyta.
MaciejakS:
I co to w ogóle za clickbaitowy tytuł? Tylko się opierasz na Symulacji rzeczywistości, a PKP jakby było Bajzlem to by konie prowadziły pociągi...
Jestem ciekaw jak jest z pociągami na Syberii, gdzie 3 EZT puste z niedomykającymi się drzwiami jadą mniej niż 30...
Ares28:
Trepan brakuje tylko ankiety, a byłbyś niczym pan Impuls. Błagam Cię zastanów się zanim czasem coś napiszesz.
Trepan:
Robiłem kiedyś screeny nawet z rozkładu online. Szkoda, że ich teraz nie mam. Takie jaja, że brak komentarza. Część pociągów nieuwzględniona, jeden raz miałem takie coś, że pociąg na pojutrze sprawdzałem, fajne połączenie. Dzień później porównuję rozkład ze screenem z tego samego rozkładu z dnia wcześniej, nie ma. Z tamtym pociągiem analogicznie, zmienili godzinę w rozkładzie. Ostatnia moja podróż koleją Lublin-Warszawa. Sprawdziłem połączenia, nic dogodnego w danym terminie, trudno-jazda do Dęblina regio i tam godzina czy półtorej czekania na pośpiech gdzieś z Podkarpacia chyba. Na tego regio ledwo zdążyłem, fajnie było się na dworcu dowiedzieć, że 5 minut wcześniej odjechał bezpośredni do Warszawy, który nie był w rozkładach. Szynobusy z Lublina wypadały z rozkładu regularnie (tu akurat głównie awarie, teraz jeżdżą Newagi i jest o wiele lepiej). Takich doświadczeń mam masę i wniosek jaki już dawno wyciągnąłem jest smutny: idź na pociąg, może przyjedzie, czasem nawet punktualnie.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej