Generalnie nie chce mi się słuchać przekrzykujących się nawzajem wszystkich, drącej się dzieciarni, przestarowanych mikrofonów, czasami również jakichś bindów. Mam sprawny mikrofon i na TS3 wchodzę jedynie kiedy zostanę o to poproszony. Ja nie widzę potrzeby przywracania obowiązku użycia mikrofonu, tym bardziej, że nie zauważyłem większych problemów z komunikacją pisemną.

Jestem przeciw. Bez TSa dyżuruje się bardzo dobrze, spokojnie, nie trzeba się szukać po kanałach, często przekrzykiwać itd itd... Ja chcemy mieć tak bardzo realnie to centralka w SWDR. Mniej niż pół minuty zapowiedź (zazwyczaj), rozłączamy się i spokój. Do tego rejestracja rozmów. No, ale to nie to miejsce na dyskusję o takim czymś, więc raz jeszcze jestem przeciwny obowiązkowi bycia na TSie.

A jeśli chodzi o przekrzykiwanie - kanały od R1-R10 służą tylko i wyłącznie do prowadzenia ruchu więc nie powinno być problemu

A jednak problem jest.  Powinien jakiś moderator na kanałach siedzieć i dowalać srogie kary za rozmowę nie na temat oraz muzykę. I to niezależnie, czy TS3 miałby być obowiązkowy, czy nie jest. Zamiast TS3, to do SWDR lub jako osobny program można dodać cetralkę głosową, w której rozmawia się tylko z jednym dyżurnym jednocześnie. I będzie po problemie. Kto będzie chciał czat, to będzie pisał. Kto będzie chciał głosowo, to będzie sobie głosowo zapowiadał.

Jestem przeciw. Bez TSa dyżuruje się bardzo dobrze, spokojnie, nie trzeba się szukać po kanałach, często przekrzykiwać itd itd... Ja chcemy mieć tak bardzo realnie to centralka w SWDR. Mniej niż pół minuty zapowiedź (zazwyczaj), rozłączamy się i spokój. Do tego rejestracja rozmów. No, ale to nie to miejsce na dyskusję o takim czymś, więc raz jeszcze jestem przeciwny obowiązkowi bycia na TSie.

jestem zdania jak kolega wyżej. Bardziej się można skupić w spokoju niż hałasie jak czasem jest na TS. Obecna forma SWDRa jest dobra.

A ja jestem zdania, że Team Speak powinien być jak najbardziej obowiązkowy, ponieważ jak widać sam SWDR nie wystarcza. Oczywiście trzeba wprowadzić szereg zmian w TSie i przede wszystkim wykopać tych wszystkich, którzy puszczają bindy. I nie rozumiem tych wszystkich, którzy tak "głośno i mocno" sprzeciwiają się wprowadzeniu obowiązku Team Speaka. Jak zaczynałem przygodę z TD2, TS był obowiązkowy i było wszystko jasne i przejrzyste, a teraz? Teraz dyżurny siedząc na SWDRze, albo odpisze na zapytanie, albo nie i nikt mu nic nie może zrobić, bo nie ma tak naprawdę jak. Podstawą dobrego dyżurowania jest KOMUNIKACJA, a niestety na SWDRze tej płynnej komunikacji nie ma. Szczególnie tyczy się to nowych dyżurnych.

Nie do końca. Trzeba wiele zmienić w regulaminie TSa, ale cały czas dla mnie Team Speak jest podstawą komunikacji w TDku, czy jako dyżurny, czy jako mechanik.

A ja jestem zdania, że Team Speak powinien być jak najbardziej obowiązkowy, ponieważ jak widać sam SWDR nie wystarcza. Oczywiście trzeba wprowadzić szereg zmian w TSie i przede wszystkim wykopać tych wszystkich, którzy puszczają bindy. I nie rozumiem tych wszystkich, którzy tak "głośno i mocno" sprzeciwiają się wprowadzeniu obowiązku Team Speaka. Jak zaczynałem przygodę z TD2, TS był obowiązkowy i było wszystko jasne i przejrzyste, a teraz? Teraz dyżurny siedząc na SWDRze, albo odpisze na zapytanie, albo nie i nikt mu nic nie może zrobić, bo nie ma tak naprawdę jak. Podstawą dobrego dyżurowania jest KOMUNIKACJA, a niestety na SWDRze tej płynnej komunikacji nie ma. Szczególnie tyczy się to nowych dyżurnych.

No to szkoda że tej przygody nie zacząłeś jak był jeszcze SWDR matka. Nikt nawet nie myślał o tym żeby ts3 był obowiązkowy. Były blokady, komunikacja i ruch był sprawny(tzn zgodny z RJ). Wszyscy byli szczęsliwi, teraz tylko poczekać na blokady w obecnym swdr i będzie jak dawniej

Cytat: LisiczekPL w 09 Września 2018, 23:38:35

No to szkoda że tej przygody nie zacząłeś jak był jeszcze SWDR matka. Nikt nawet nie myślał o tym żeby ts3 był obowiązkowy. Były blokady, komunikacja i ruch był sprawny(tzn zgodny z RJ). Wszyscy byli szczęsliwi, teraz tylko poczekać na blokady w obecnym swdr i będzie jak dawniej

Blokady nic nie dadzą, chyba że zrobią realne połączenia stacji na stałe, czyli stacja A<=>B<=>C<=>D itd., bez połączeń typu A<=>C, pomijając przy tym B. Inne opcje blokad nie mają tu najmniejszego sensu.

Myślę, że negowanie sensu istnienia dynamicznych blokad liniowych i komunikacji (z matkowego SWDR) "bo to nic nie da" przez osobę, która zarejestrowała się 21 lutego 2018 r. nie powinno mieć miejsca.