Kolejny wątek dla TeDekowych myślicieli jak by tu ograniczyć świeżemu graczowi dostęp do lokomotyw tylko dlatego, bo ma białą literę "L" na niebieskim tle.
My się wogóle nie zrozumieliśmy. Jestem absolutnym przeciwnikiem ograniczania eLkom wolności, m.in poprzez limitowanie im dostępu do składów. Przedstawilem to raczej jako ewentualne rozwiązanie godzące dwie strony (kolega dość wyraźnie uderzał w szybki tabor).
Jak by to był wyznacznik doświadczenia, za co go niektórzy biorą. Owszem, jeden po przejechanych 1000 wirtualnych kilometrów ogarnie jak to działa mniej więcej, drugi zaś mając poziom 12 nie będzie znał wskaźników. Nie wmawiać, że wysysam z palca, bo się przekonałem na własnej skórze, że te cyferki, w ogóle nie mają znaczenia.
W pełni się z Tobą zgadzam. Niekiedy eLeczki świeżo po lekturze instrukcji kolejowych potrafią lepiej znać temat niz lvl 12. I w dodatku się nie mądrzą.
Gdyby tego systemu nie było, każdy jeździłby jak chce, niszcząc symulację.
No, takich komplementów to jeszcze nie słyszałem, że każdy użytkownik TD2 to szkodnik i troll
To było pewne przerysowanie z mojej strony. Wydaje mi się jednak, że sens i przekaz jest dosyć ewidentny
W dodatku większość ludzi po wykolejeniu zamiast przeprosić i szybko wyjść, odprawia litanię pt. "Jak to się k..a stało???", upierając się przy swojej niewinności przez 5 minut - tym samym blokując szlak.
Dyżurny ma radyjko popsute czy niemowa?
Rolą DR nie jest tłumacznie mechanikowi, że po wykolejeniu ma wyjść. Maszynista powinien to sprawnie zrobić samemu. Przy dużym ruchu na sceneriach pokroju Parzęczewa czy Zabłocia naprawdę jest dużo ważniejszych czynności do wykonania, niż poświęcanie 2-3 minut na skłanianie niesfornego mechanika do opuszczenia serwera (i w 1/3 przypadków wypisywanie "K")
Jestem za tym, żeby eLki zaliczały gleby
Tym wesołym akcentem...
:/ Tak, jestem za tym, żeby się taki nowy gracz kilka razy wykoleił, dostał 40%. Nic lepiej nie uczy jak własne błędy.