Ja na szczęście w większości przejazdów na "offie" spotykałem się z profesjonalnym podejściem ze strony DR.
Myślę, że bardzo wiele zależy od kulturalnego podejścia mechanika i dyżurnego, aczkolwiek zdarzały się przypadki, że dyżurny z następnej stacji po prostu milczał lub być może nie potrafił skorzystać z komunikacji poprzez /swdr