Dział ogólny > Dyskusje

Przejazdy offline.

(1/4) > >>

Marszałek:
Dzień dobry.

Dzisiaj chciałbym poruszyć kwestie jazdy offline między sceneriami.

Jazda offline może być z różnych powodów, wyjście dyżurnego, rozłączenie z serwerem, brak połączenia z następną stacją.

Obowiązkiem maszynisty podczas jazdy offline jest samodzielne zapowiadanie się na czacie swdr i zapytanie o jazdę.

Problem w tym, że na maszyniste jest nałożony obowiązek, a dla dyżurnego nigdzie nie mogę znaleźć nałożenia obowiązku odpowiadania temu maszyniście.

Kiedyś się zapowiadałem w sposób np. "Tomaszów, tu pociąg 50042 jadę offline przez Blaszki, można na szlak Sk?" Otrzymywałem odpowiedzi w tylko 1/4 przypadków, mimo kilkukrotnego zapytania, po czym musiałem wyjść z racji braku zgody..

Po powtarzających się sytuacjach postanowiłem zmienić swoją formułe pytania na "Tomaszów zgłoś się dla pociągu 50042, przejazd przez Blaszki odbył się offline, wjazd do Tomaszowa szlakiem Sk do pięciu minut, jeżeli są dyspozycje proszę o informacje, jak mnie zrozumiałeś?"

I w tym miejscu zapobiegłem konieczności wyjścia, ponieważ się zapowiedziałem, a dyżurny nie poinformował mnie przez ten czas od zgłoszenia do wjazdu jako dyspozycję w stylu "zatrzymaj się, powiem kiedy wjazd" więc uznaje, że nie ma przeszkód do wjazdu.

Oczywiście tylko niewielu mi odpisuje, ze względu, że zwyczajnie nie zaglądają na czat obsługujący wiadomości "/swdr", zarówno Ci z niższą rangą, jak Ci niestety z wyższą.

W większości przypadków wjeżdżam na scenerię i nikt nie ma do mnie problemów, w niewielkim procencie przypadków uzyskuje odpowiedź, że szlak na który wjezdzam jest wolny lub zajęty, natomiast zdarzają się wypadki w których dyżurni rzucają tekstem, że się wpraszam na siłe, a nie pytam o zgodę.

Oczywiście to głupia zagrywka, ponieważ w swoich zapowiedziach pytam o dyspozycje i zrozumienie, a że dyżurny nie jest łaskawy mi odpowiedzieć, to nie powinien to być mój problem.

Chciałbym poruszyć kwestie nałożenia bezwzględnego obowiązku na dyżurnych czytania czatu swdr ze względu na samodzielne zapowiedzi mechaników.

Zapraszam do kulturalnej dyskusji na ten temat, administrację, mechaników oraz samych dyżurnych, jak widzą tę kwestię.

Pozdrawiam, Marszałek

Kacper9:
Jest jeden problem: Czasami czatu wogóle nie widać ;). Nie jest to rażące dla dyżurnych, więc nikt tego nie zgłasza na bugtracker.

mentorious:
Kiedys odpowiedzi byly czestsze z uwagi na lepsza dostepnosc chatu. W SWDR3 zanim nie bedzie sie dalo z tego normalnie korzystac, nie uwazam za sluszne zmuszac ludzi do dodatkowej obserwacji jakiejstam ukrytej, nie zawsze dzialajacej zakladki, byle tylko odpowiedziec maszyniscie.

Brak takich odpowiedzi nie jest tez az tak istotnym problemem i nie ma wplywu na dezorganizacje ruchu. Wezmy jeszcze pod uwage, ze dyzurni maja juz chociazby obowiazek bycia na Teamspeak - co umozliwia maszyniscie pozostawienie krotkiej adnotacji glosowej lub tekstowej do danego dyzurnego i rozwiazuje problem komunikacji chatem pomiedzy SWDR a TD2.

Zapewne w przyszlosci w miare rozwoju SWDR te niegodnosci znikna.

kojonek2:
Nie trzeba nawet czatu obserwować. Gdy ktoś wyśle wiadomość komendą /swdr dyżurni dostają dość głośne i charakterystyczne powiadomienie głosowe, wtedy należy zobaczyć czat. Nie wiem czemu dyżurni nie reagują na wiadomości. Wczoraj jednemu koledze mówiłem że otrzymał wiadomość właśnie od Marszałka i ani razu mi nie powiedział że ją odczytał dopiero po 10 minut wiedział mi że Marszałek już dawno pojechał.

Stefanulek:
Sam niedawno miałem podobną sytuację. Czekałem na offie na czerwonym z 20 min stałem i nic

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej
Powered by SMFPacks Likes Pro Mod