Wszedłem sobie na Okoń Główny... No i co ja sobie właściwie myślę? Że dziś możne będzie inaczej niż ostatnio, gdy zadeklarowane godziny dyżuru spędziłem na włóczeniu sie po stacji, nie odprawiwszy ani jednego pociągu? No ale jeśli nie spróbuję, to skąd będę wiedział, czy maszyniści nie polubią jednak torów bez drutów, że chcą jeździć nie tylko szybkimi jak wicher składami pasażerskimi lub dostojnymi, ciężkimi bruttami? Przecież nikt chyba nie powie, że brak nam trakcji spalinowej? Że nie dostrzega potencjału drzemiącego choćby w takiej stonce? Że nie widzi możliwości połykania przez nią kilometrów po stalowych nitkach niezelektryfikowanych torów, składami wożącymi czy to pasażerów, czy też innym razem towary? Przywróćmy do życia leżące odłogiem scenerie! Nie patrzmy na nie przez pryzmat ilości przystosowanego do nich taboru. To, czy cokolwiek będzie po nich jeździć zależy bowiem wyłącznie od nas samych.
Dodano: 11 Listopada 2021, 14:32:14
Dziękuję kolegom Mechanikom spalinówek za odzew na mój apel! Wasze stonki doskonale radziły sobie nawet z cięższymi składami. Jednak można, trzeba tylko chcieć. Okoń Główny pod moją komendą odprawił dziś 10 składów. Może jednak nie warto go elektryfikować, albo niech będzie w dwóch wersjach, z drutami i bez. To mój kolejny apel! Pozdrawiam!