Wydaje mi się że zarzucając pośrednio brak funkcjonalności współczynnika ugla powinieneś sam wziąć pod uwagę że stacje to nie są same mijanki, i nic ci to nie da że ci wyjdzie 5,75 torów na stację jak przepustowość zależy indywidualnie od kształtu układu torowego i raczej nic nam nie powie to że na każdą scenerię przypada 2,48 magicznego lasku :| . Szymanki miały na przykład tylko 4 tory w stacji, Hecznarowszczyznice miało z 6/7 co prawda w tym 3 tory dodatkowe, ale szlaków było 4 i to dwutorowych, gdzie da się w ten sposób wyprawić w ciągu godziny 40 pociągów pociąg za pociągiem.
I rozumiem że chcesz to porównać z Krnowem który ma tych torów strzelam 12, a posiada jedynie 3 szlaki jednotorowe pod siecią trakcyjną? Tu ta zasada działałaby inaczej i tu już nie osiągniemy takiej wartości jak na Szymankach gdyby hipotetycznie jeszcze były, a co dopiero na dwutorowej mijance? Musiałbyś w tej sytuacji po prostu stworzyć kopię informacji z SWDR i jego algorytm przydzielania rozkładów żeby jakkolwiek ukazać zbliżoną sensownie wartość która określała by coś konkretnego.
Także wartości uśrednione ilości torów na scenerii musisz sobie znaleźć sam i może jednak przydaloby się uzasadnić dlaczego współczynnik ugla jest nieefektywny, na czym polega nieefektywność współczynnika konkretnej proporcjonalności? To tak samo jakby stwierdzić że wzór na Prawo Ohma jest nieefektywny.