Ja mam rodzinę i obowiązki i rzadko mam czas (i siły) usiąść na dyżurkę. Jak już mam to z reguły 1.5h. Przez ten czas spokojnie obsłuży się wiele połączeń. Przez godzinę też da się pograć więc jestem przeciwny ograniczeniu do min. 2h, ale minimum 1h wydaje mi się już sensowny. Moim zdaniem wchodzenie na 30min nie ma sensu, bo nie zdążą wpaść rozkłady.
Dodatkową sprawą jest, że gdy ja mam czas, to akurat wszystkie "moje" stacje są zajęte. Dla przykładu wbijam 20.30 i chcę dyżurować. Patrzę, że np. Blaszki są do 21. Ok to poczekam. No i czekam i czekam 21... "Niedługo kończę", 21:10... 21:25... No w końcu. Mam czas do 22:30. Początkowo miałem 2h ale że stacje były zajęte, to czas mi się skrócił do 1h. Gdyby teraz ograniczyć możliwość dyżurowania do min. 2h to mógłbym się najwyżej powściekać, że zmarnowałem godzinę z życia czekając, a teraz i tak mogę się cmoknąć, bo ktoś czekał na opóźniony pociąg, który przecież ja mogłem po podmiance go przecież obsłużyć.
Ten problem jest zwielokrotniony, gdy wiele stacji (tak z 5) jest na nk przez pół godziny nawet. W tym czasie rj nie układa. Potem jak już zakończą dyżurowanie, to przychodzą zmiennicy. Niemal od razu. Ja sam nie raz siedziałem dłużej będąc w statusie nk w oczekiwaniu na opóźnione pociągi, albo wyprawiając poc. rozpoczynające bieg, dla którego swdr ułożył mi rozkład później niż godzina zakończenia dyżuru. Ja chce być fair dla mechaników, ale w ten sposób być może blokuję innemu dyżurnemu wejście na scenerię. Nie mam szans się jednak tego dowiedzieć.
Uważam, że rozwiązaniem problemu układania rj byłby system podmian. Ja widziałbym to tak:
Normalnie jak zawsze ładuję scenerię. Loguję się do SWDR. Pojawia się mi stacja na której jestem i informacja, że stacja na której chcę dyżurować jest zajęta do tej i do tej godziny. Ja potwierdzam, podaję godzinę do której chcę być dostępny i przechodzę w tryb oczekiwania. Dyżurujący aktualnie dyżurny dostaje powiadomienie, że ma podmianę i nie ma możliwości przedłużania dyżuru. Kwestią techniczną jeszcze jest sama podmiana, ale w idealnym świecie na koniec dyżuru obecny zostaje wylogowany i natychmiast wchodzi ten w kolejce. Poza tym osoba oczekująca ma tak długo zarezerwowane jak długo jest zalogowana do swdr i ma załadowaną scenerię.
Zawodowo zajmuję się programowaniem i zdaję sobie sprawę jak problematyczne są takie zmiany, ale wydaje mi się, że taki lub podobny system byłby krokiem w dobrą stronę.