(https://img.ttsk.ngo/images/2018/10/02/zdazy-dojechac.png)
Zanim dojedzie to się szlak zwolni - rys.1.
Powyższa sytuacja z dzisiejszego wieczoru. Oczywiście pociągu nie wysłałem. ::)
Wyprawienie pociągu, albo zezwolenie na wjazd na szlak zajęty to kolejna rzecz w naszym symulatorze, którą jak widzę to doprowadza mnie do szewskiej pasji. Jest to kompletnym zaprzeczeniem podstawowego paradygmatu stosowanego na kolei od połowy XIX w. traktującego o tym, że w jednym momencie odcinek toru może być okupowany tylko przez jeden pociąg. O tym dlaczego było konieczne wprowadzenie takiej zasady pisałem już raz, więc zainteresowanych odsyłam do oryginału (https://td2.info.pl/hyde-park/katastrofy-ktore-wplynely-na-dzisiejszy-wyglad-kolei/).
Niemniej nadal jest dla mnie nie do pojęcia jak wielka ilość dyżurnych daje zgodę "na pałę", a potem podobnie jak pan na załączonym screenie, uzasadniają swoje działania tym, że zanim pociąg dojedzie to poprzedni zdąży zjechać z zajętego odcinka, więc nie ma żadnego zagrożenia. Zdarzają się także przypadki wyprawienia składu na sygnał zastępczy i to pomimo pełnej świadomości o zajętości toru. Nierzadko są to "doświadczeni" dyżurni, którzy mogą poszczycić się paroma tysiącami obsłużonych składów - które nabili dyżurując na kilku posterunkach na raz i przesyłając je do samego siebie jeszcze na starej wersji 0.9.2.
Pisanie skarg niestety nie daje pożądanego skutku, gdyż administracja takim działaniom pobłaża (ufam że się to zmieni!) i za przyczynę wyprawienia na zajęty przyjmują wymówkę "chciałem cie szybciej wyprawić, żebys tyle nie stał" jak to miało miejsce w skardze 1404 (https://td2.info.pl/index.php?action=helpdesk;sa=ticket;ticket=1404). Nawet jeśli gamoń dostanie ostrzeżenie, albo dzień czy dwa bana, to potem nadal postępuje tak samo - no bo "to tylko gra a nie realne rzycie!!!1111" - a inni DR dają się takim nabrać i wciągnąć w ich "grę w pociągi".
W odróżnieniu od pozostałych wątków z serii "oj nieładnie, nie rób tak, nie wolno!" ten będzie pozbawiony części edukacyjnej - ponieważ taką funkcję pełnią już dwie części opowiadań o katastrofach (https://td2.info.pl/hyde-park/katastrofy-ktore-wplynely-na-dzisiejszy-wyglad-kolei/) - i skupimy się na resocjalizacji. W postach poniżej możecie opisywać własne przypadki, w których DR w ten sposób "puszcza na pałę". Może groźba ośmieszenia na forum i publicznej "chłosty" sprawi, że takie osoby odnajdą w sobie chociaż ziarnko odpowiedzialności, z kolei pozostali DR będą wiedzieli z kim muszą najbardziej uważać podczas służby.