Witam.
Już jakiś czas temu popsuł mi się aparat fotograficzny. Zleciłem naprawę, ale niedługo później znów się popsuł
Z tego prostego powodu chciałbym kupić kolejny. Wiem, wielu powie, że masz przecież "cośtam" w telefonie, ale jak ktoś mądrzejszy ode mnie rzekł - najgorszy aparat jest lepszy od dobrego telefonu. I nie ma tu znaczenia, że zaczniecie rzucać modelami wypasionych telefonów, bo nie o tym temat, a i telefonu nie mam zamiaru zmieniać, bo mimo jakichś minusów bardzo sobie cenię ZE551ML 64GB.
Z drugiej strony, po 1. nie stać mnie na fajny aparat (czyt. lustrzankę), a po 2. chciałbym, aby mi się zmieścił do kieszeni, kiedy będę choćby na wycieczce z rodziną.
Zależy mi na:
- niepsujności (Nikon odpada, bo właśnie się uprzedziłem
),
- przynajmniej sensownej jakości zdjęć, jak na nasze czasy,
- stabilizacji optycznej,
- niezłym zoomie optycznym,
- dobrej baterii, żeby mi w zimie po 20 zdjęciach nie padła,
- współpracy z kartami SD (z różnymi przedrostkami, przyrostkami itp.
)
Jestem w zasadzie zdecydowany na Sony DSC-WX350, ale może ktoś coś podpowie, bo nie wykluczam zmiany zdania. Ten model nie posiada trybu M, ale ze mnie fotograf, jak z koziej d... trąba, więc świat się raczej nie zawali.
Artur