Z doświadczenia dyżurnego i mechanika...
Bardzo często zdarza się tak, że jakiś skład wjeżdżając na scenerię crashuje się. Zazwyczaj wyskakuje mechanikom doskonale znany komunikat "Tory się skończyły" lub "Coś poszło nie tak" W tym momencie są dwie opcje:
A) jak wyjdzie weźmie ze sobą wszystkie rozwalone wagony, nic po nim nie pozostanie;
B) zostawi na scenerii wagony, które z impetem przez nią przejechały. Tutaj znowu są dwie opcje:
A) dyżurny widzi na SCS'ie zajętą izolację i może mieć domysły, że są to opuszczone, rozwalone wagony;
B) dyżurny nie widzi na SCS'ie nic, ponieważ wagony wyjechały już z obszaru widzialnego przez SCS (są to miejsca w magicznym
lasku lub mały odcinek za laskiem.
I właśnie tak jest w tym przypadku. Często gęsto dowiadujemy się o rozwalonych wagonach na szlaku właśnie od mechaników, którzy przejeżdżają obok. Głoszą wtedy, że są jakieś wagony na szlaku. Naprawdę czasami z poziomu SCSu ich nie widać. Gorszą informacją o wagonach, jest właśnie tak jak w Twoim przypadku, wiadomość dociera po kolejnym crashu.
Jeśli widzimy, że izolacje są zajęte to wstrzymujemy ruch na danym szlaku i torze do momentu usunięcia wagonów. Zazwyczaj znajdzie się jakaś dobra dusza, która podjedzie po nie i bezpiecznie odstawi na bocznicę.
Ktoś może powiedzieć, że to bullshit, który psuje rozgrywkę. Faktycznie może być i tak ale czasami takie losowe wydarzenia są ciekawymi momentami, ruch po torze przeciwnym do zasadniczego z jednej strony, ściąganie stonek czy pomoc mechaników, którzy są aktualnie na scenerii. I to może być dobre
Dlatego w takich momentach mechaników prosi się o cierpliwość. W końcu w realu też się zdarzają awarię i usterki. A my próbujemy tutaj urealniać rozgrywkę
Trzeba w tej grze przyzwyczajać się do czekania, opóźnień, identycznie jak na PKP. Chociaż ostatnio ten ruch pociągów w TDku idzie naprawdę płynnie.