Podejrzewam, że torowisko jest tymczasowe, gdzieś w tajdze robią wycinkę, to wiozą ze sobą szyny i układają na szybko. Dość by wąskotorówka dała radę zwieźć wycięte drzewa w bardziej dostępne dla regularnego transportu miejsce, a podkłady robione prowizorycznie jeszcze opylą na opał miejscowym. Przypominam, że to kraj, którego większa część powierzchni to dzicz, gdzie mogą poruszać się tylko pojazdy konne lub doprowadzono kolej.