Mam wrażenie że nawet administrator napisał w tonie nieodpowiednim dla osoby która nie rozumie dlaczego tych bajerów zwyczajnie nie ma. Oczywiście -tak jak tradycyjne 12 dań w święta - tak zdążyły się pojawić już po prostu zbędne wypowiedzi o tym co kto może zrobić kiedy i jak i nie mówiąc o słynnym już "samsezrup". Jak się nauczymy kiedyś może reagować odpowiednio na pytania na forum (pomijając że jeżeli to ma być zapytanie pretensjonalne, to chyba jesteśmy nadwrażliwi) to może kiedyś nauczymy się robić reklamę symulatora inną niż live'y Avalkiza. Lepiej naprawdę się nie odzywać niż pisać głupoty, bo nikt nie ma od razu szklanej kuli by wiedzieć od razu co się dzieje w symulatorze i dlaczego tak było jak nie jest.
Najprościej jak się da po prostu powiedzieć - projekt ten zwany Train Driverem skupiał się przede wszystkim w nowej odsłonie w początkowej fazie na innych mankamentach, które były najpotrzebniejsze - optymalizacja, rekonstrukcja systemu magicznych lasków, czy wymiana tekstur na takie, których ktoś nie namalował w paincie i nie wkleił w odpowiedni plik. Trwało to kilka lat, a że 5 lat to jak na symulator "tworzony przez ludzi posiadających życie prywatne" jak to się bardzo popularnie mówi to jego ścieżka rozwoju nie pozwoliła na to, aby skupiać się na mankamentach dworcowych, albo przynajmniej jak się zajmuje zespół developerów i modelarzy priorytetami (np. kabinami do nowych pojazdów których tak bardzo brakuje), to mimo dyskusji nad właśnie takimi mankamentami gdzieś w odmętach świata przepada to i dlatego w związku z tym się to nie rusza. Osobiście nie widziałem jeszcze takiego tematu na temat detali życia dworcowego, także też uważam że to ciekawy temat.
No właśnie - ale można odciążyć developerów naszym własnym działaniem
. W momencie gdy oni piszą fizykę do nowego pojazdu, my możemy przejść się na spacer na dworzec z aparatem i sfotografować obiekt stacyjny, który naszym zdaniem jest istotny, a nie ma go w symulatorze. Ja kiedyś taki krok poczyniłem i stwierdziłem, że nie ma ciekawej barierki zabezpieczającej przed wejściem dla osób postronnych i voila - po wrzuceniu zdjęć barierki i minimum danych z wymiaru powiedzmy nawet szerokości barierki, chudya w wolnym swoim czasie wymodelował ten obiekt i dziś możemy go podziwiać np. w Bargowicach na przejściu służbowym. A tylko zrobiłem tego odpowiednie zdjęcia, nic więcej, choć tyle dla projektu
Ktoś poszedł o krok dalej - dodał animowanych pasażerów z gotowca silnika Unity (ale już będąc developerem) - i teraz na peronach i w pociągach rzeczywiście mamy pasażerów. Czy zatem problemem by było postawienie w dobrym (nie domowym, najlepiej ze światłem pochmurnego dnia tak aby nie tworzyły się zbędne cienie, odsyłam do poradnika Sabyryna) świetle walizki czy innego bagażu, wysłanie zdjęć z każdej strony na wątek z modelami, a wtedy każdy nawet początkujący modelarz jest możliwe że wymodeluje i wprowadzi to developer do silnika Unity - i mamy walizki w Symulatorze, które jako obiekt jak każdy inny w edytorze będziemy w stanie postawić.
Ale oczywiście zalecam także spróbować w wolnym czasie skorzystać z blendera - xoorbes naprawdę może odesłać ci (zresztą nawet nie musi bo to wszystko jest na yt) milion poradników na temat stworzenia obiektu w tym darmowym programie wraz z wytycznymi których trzeba się trzymać aby model był poprawnie wykonany. Masz ku temu specjalny kanał na mattermoście. Nie każdemu modelowanie idzie, nie każdy ma czas, dlatego nie każdy się łatwo i szybko tego nauczy. Trzeba zaznaczyć też, że nie każdy ma cierpliwość na zrobienie nawet prostej barierki, także nie jest to praca dla każdego. Najważniejszy jest nawet najdrobniejszy wkład - od zdjęć na tekstury do pisania fizyki. Wszystko jest ważne i wszystko to popchnie projekt ku lepszemu
A co do pisania fizyki do symulatora to absolutnie nie wiem jak zwykły użytkownik rzeczywiście chcący spróbować fizykę napisać (posiadając umiejętności i chęci) miałby wiedzieć jak to zrobić. Przez 4 lata mojej obecności tutaj do tej pory nie dowiedziałem się jeszcze jak niby ktoś inny niż najważniejszy developer w zespole miał niby napisać fizykę tak, aby nie robiła to tylko jedna z max 10 osób, tylko znacznie więcej osób, jednocześnie wiedząc że pisze tą fizykę do TD2, a nie symulatora konia. Na czym musiałaby ta praca Sprytnego_Zbysia polegać? Na tym, że zrobi modele ale i tak po 3 latach w wolnym czasie fizykę napisze jeden z administratorów? Bo od właśnie 4 lat mam wrażenie że tak jest, chociaż widzę że na szczęście stereotyp ten zanika.