Nie wiem gdzie zadać pytanie. Tu chyba będzie najbezpieczniej.
W sobotę wieczorem (czyli dzisiaj) prowadziłem pociąg pospieszny 65267 Przewozów Regionalnych relacji Aleksandrów Kujawski - Lębork - Gdańsk - Naterki. W Lęborku stwierdziłem defekt lokomotywy, ciągnęła na pół gwizdka i zaczęło śmierdzieć paloną elektryką. Na wysokości Gdańsk Południe wybuchł w lokomotywie pożar. Zatrzymałem pociąg i wezwałem ratunek. Dyżurujący w Gdańsku hoobson zorganizował akcję ratunkową. Pożar został ugaszony przez jednostkę straży pożarnej z Gdańska Południe. Maszynista wdowa94, prowadzący skład zdawczy pod lokomotywą SM42 przez Gdańsk Południe został zatrzymany i zadysponowany do odholowania mojego składu do Gdańska Głównego. No i tu się zaczęły problemy, podpięliśmy SM42 do mojej EP07, niby wszystko zadziałało, ale nie daliśmy rady hamulcom, nie daliśmy rady ich zluzować. W rezultacie SM42 z podczepionym moim składem nie była w stanie ruszyć z miejsca.
Oczywiście to była symulacja awarii z mojej strony i cała zabawa w pożar by się udała, gdyby nie ten hamulec. Proszę o podpowiedź mądrzejszych w fachu: jak to zrobić? jak spiąć lokomotywę z lokomotywą z podczepionym zestawem wagonów, żeby to zadziałało. Bo zabawa była fajna :-)