Autor Wątek: Szkolenie na licencję maszynisty PKP INTERCITY  (Przeczytany 20768 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Radmorek

  • Zasłużony
  • Pioneer
  • *
  • Weteran
  • Wiadomości: 64
  • Siła reputacji: 37
  • Radmorek toromistrzRadmorek toromistrzRadmorek toromistrzRadmorek toromistrzRadmorek toromistrzRadmorek toromistrzRadmorek toromistrz
Odp: Szkolenie na licencję maszynisty PKP INTERCITY
« Odpowiedź #15 dnia: 25 Kwietnia 2017, 19:31:49 »
A spróbuję. Ciekawe, czy się w ogóle odezwą. Jeśli szkolenia są w weekendy, a nie w tygodniu, to dobra wiadomość, bo nie trzeba rezygnować z pracy. Ogólnie zastanawiałem się, czy nie zrobić kursu na licencję maszynisty prywatnie, ale podobno wtedy jest dużo mniejsza szansa na zatrudnienie. Ktoś wie jak to jest?
Zazwyczaj jeśli przewoźnik ci robi licencję, to wręcz musisz u niego przepracować X lat jako odpracowanie kosztów poniesionych na zrobienie licencji, no i przewoźnik po to cię szkoli abyś u niego pracował. Jeśli zrobisz kurs prywatnie to po prostu szukasz pracy, ale zyskujesz możliwość szukania pracy, bo bez licencji przewoźnik musi ci ją zrobić, a nie wszyscy robią.
Swego czasu jeśli nie nadal Koleje Śląskie i Koleje Mazowieckie szukają osób posiadających licencję, PKP IC i PKP C albo ci ją zrobią, ale przyjmą już z licencją, i myślę, że osoba z licencją jest milej widziana, bo przewoźnik nie ponosi kosztów.

Offline Ryszard-san

  • Zasłużony
  • Pioneer
  • *
  • Weteran
  • Wiadomości: 513
  • Siła reputacji: 348
  • Ryszard-san prezesRyszard-san prezesRyszard-san prezesRyszard-san prezesRyszard-san prezesRyszard-san prezesRyszard-san prezesRyszard-san prezesRyszard-san prezesRyszard-san prezesRyszard-san prezesRyszard-san prezes
Odp: Szkolenie na licencję maszynisty PKP INTERCITY
« Odpowiedź #16 dnia: 25 Kwietnia 2017, 20:25:36 »
Do IC Kraków sekcja koatowice poszło parę osób które porobiły kursy prywatnie (łatwiej się mieli dostać), ja na jesien pisałem przez stronę to się nie odezwali - z tego co gadałem to najłatwiej iść na szopę i przez naczelnika to załatwiać (wieksze szanse) . Ale po kursie "Teoretycznym" i tak cię czeka 1,5 roku zapychu za grosze zanim zrobisz prawo kierowania. I Bardzo Ważne w IC Dostaniesz prawo do przewozu osób tylko i wyłącznie. Teraz nie ma tak jak kiedyś że jak miałeś prawo kierowania to mogłeś iść na towaty, osoby. Jak ci się znudzi w IC i będziesz chciał iść na Towarowe to licz się z co najmniej rocznym kursem od nowa.
 
EU06-18;gags;gags;120a;120a;609a

Offline gravition

  • Weteran
  • Wiadomości: 324
  • Siła reputacji: 65
  • gravition prezesgravition prezesgravition prezesgravition prezesgravition prezesgravition prezesgravition prezesgravition prezesgravition prezesgravition prezesgravition prezesgravition prezes
Odp: Szkolenie na licencję maszynisty PKP INTERCITY
« Odpowiedź #17 dnia: 25 Kwietnia 2017, 20:42:06 »
I Bardzo Ważne w IC Dostaniesz prawo do przewozu osób tylko i wyłącznie. Teraz nie ma tak jak kiedyś że jak miałeś prawo kierowania to mogłeś iść na towaty, osoby. Jak ci się znudzi w IC i będziesz chciał iść na Towarowe to licz się z co najmniej rocznym kursem od nowa.

Coraz to nowsze przepisy zaczynają już przekraczać granice absurdu, jeszcze trochę i na każdą drobną modernizację EP07 będzie trzeba osobno robić kurs bo jeden przycisk jest w innym miejscu w kabinie maszynisty...

Offline erap2

  • Weteran
  • Pioneer
  • *
  • Wiadomości: 156
  • Siła reputacji: 43
  • erap2 starszy dyżurny ruchuerap2 starszy dyżurny ruchuerap2 starszy dyżurny ruchuerap2 starszy dyżurny ruchuerap2 starszy dyżurny ruchuerap2 starszy dyżurny ruchuerap2 starszy dyżurny ruchuerap2 starszy dyżurny ruchu
    • Erap2 - kolej na Facebooku ;)
Odp: Szkolenie na licencję maszynisty PKP INTERCITY
« Odpowiedź #18 dnia: 25 Kwietnia 2017, 22:05:40 »
@Gravition: W sumie tak będzie, bo żeby zdobyć autoryzację na konkretny typ pojazdu (nie ważne, czym się będzie różnił) będzie trzeba przerobić 24H teorii i 48H praktyki zakończone egzaminem. Nie ważne będzie to, że ty jeździłeś na tym pojeździe rok temu, autoryzację straciłeś to egzamin...

Offline Pitek

  • Zasłużony
  • Pioneer
  • *
  • Wiadomości: 355
  • Siła reputacji: 79
  • Pitek prezesPitek prezesPitek prezesPitek prezesPitek prezesPitek prezesPitek prezesPitek prezesPitek prezesPitek prezesPitek prezesPitek prezes
Odp: Szkolenie na licencję maszynisty PKP INTERCITY
« Odpowiedź #19 dnia: 25 Kwietnia 2017, 22:31:43 »
To znaczy jeśli przewoźnik dba o swoich pracowników, to tak im harmonogram układa, żeby nie tracili czasu na ponowną autoryzację. To samo tyczy się szlaków.

Generalnie, same kłody pod nogi.

Offline matfre96

  • Weteran
  • Pioneer
  • *
  • Grupa II
  • *
  • Wiadomości: 112
  • Siła reputacji: 13
  • matfre96 dróżnik obchodowymatfre96 dróżnik obchodowy
  • Railpolonia Sp. z o.o.
Odp: Szkolenie na licencję maszynisty PKP INTERCITY
« Odpowiedź #20 dnia: 25 Kwietnia 2017, 22:47:43 »
Pitolicie aż szkoda czytać, nie będę cytował bo mi się nie chcę. Zacznijmy od tego że podczas kursu na licencje nikt nie podpisuje lojalki bo IC nie ponosi żadnego kosztu za to czy zdacie czy nie zdacie egzaminu, podkreślam na licencje. Urzędy pracy chętnie współpracują. Gdy zdecydujecie się na dofinansowanie z urzędu to przewoźnik wydaje "promesę zatrudnienia", bez tego żaden urząd nie da dofinansowania. Gdy zapłacicie z własnej kieszeni to okej. Do tych którzy pisali że nie ma żadnej gwarancji: zastanówcie się najpierw po co IC miałoby zawracać sobie głowę naborem na licencje skoro nie chcieliby organizować kursu na świadectwo? Jedno z drugim się łączy, nie trzeba być Sherlockiem Holmesem żeby to zauważyć. Na kurs weekendowy raczej bym nie liczył, oni szukają ludzi bezrobotnych czyli w domyśle mają "czas wolny". Tzw. lojalkę podpisujecie dopiero w momencie zatrudnienia w spółce czyli na kursie na świadectwo maszynisty. Gadanie głupot o znajomościach też jest mocno wyssane z palca. Wypłata podczas kursu na świadectwo to najniższa krajowa ponieważ w żaden sposób nie jesteś "przydatny" dla spółki, święta i nocki odpadają - wyższe koszty dla firmy, można jedynie pocieszać się tym że taka wypłata jest do czasu zdania egzaminu a kurs na świadectwo trwa około 2 lat. Praca maszynisty wiązała, wiąże się i wiązać będzie z wyrzeczeniami i gdy czytam płacze typu "musiałbym zrezygnować z pracy" i jest to poważny problem, to niech lepiej sobie nie zawraca tym głowy ani sobie ani spółce. Tym którzy dotrwali do końca - Dziękuję. Pozdrawiam.

Offline Pitek

  • Zasłużony
  • Pioneer
  • *
  • Wiadomości: 355
  • Siła reputacji: 79
  • Pitek prezesPitek prezesPitek prezesPitek prezesPitek prezesPitek prezesPitek prezesPitek prezesPitek prezesPitek prezesPitek prezesPitek prezes
Odp: Szkolenie na licencję maszynisty PKP INTERCITY
« Odpowiedź #21 dnia: 26 Kwietnia 2017, 00:28:16 »
Nie pitolicie, tylko realnie rozważamy za i przeciw. Może dla kogoś, tak jak wspomniałem wyżej, kto jest tuż po technikum, nie będą sprawiały problemów wyrzeczenia, to sobie pozwoli na licencje i świadectwo. Wtedy ma 23 lata i MOŻE zaczyna jeździć.
Ale dla kogoś kto już pracuje, nie jest może do końca zadowolony z pracy, odejście "od tak" bez gwarancji pracy to poroniony pomysł. Nie wspomnę o wymaganiach zdrowotnych, jak na pilota. Przez dwa lata może się zdarzyć wszystko.
Okej, ktoś jeździ, ktoś przez to przeszedł, szacunek. Tylko czasami mam wrażenie, że wśród mechów panuje jakaś "zmowa" i legendy ile to nie zarabiają. Prawda jest taka, że dla młodego, zaczynającego jeździć są to bieda pieniądze. Nie sztuka 15 lat przejeździć za 2000zł, żeby ostatecznie mieć 4000zl. Powtarzam, pasja pasją, ale w pracy liczy się grosz :)

Offline gravition

  • Weteran
  • Wiadomości: 324
  • Siła reputacji: 65
  • gravition prezesgravition prezesgravition prezesgravition prezesgravition prezesgravition prezesgravition prezesgravition prezesgravition prezesgravition prezesgravition prezesgravition prezes
Odp: Szkolenie na licencję maszynisty PKP INTERCITY
« Odpowiedź #22 dnia: 26 Kwietnia 2017, 07:36:50 »
@matfre96 z całym szacunkiem dla Ciebie, ale gadasz jak typowy maszynista cwaniak co to nie on, który jest już po wszystkich przejściach i już jeździ i ma wszystko z głowy. Zauważyłem, że ta przypadłość jest u bardzo dużej ilości młodych maszynistów, którzy mają 4 litery wyżej niż srają. Proszę zbastować i nie rzucać mi tu takimi tekstami bo to nie są płacze tylko tak jak Pitek napisał spojrzenie na tą pracę obiektywnie odkładając całą pasję i emocje na bok. Mając już jakąś pracę za którą dostajesz w miarę dobrą pensję ciężko jest z niej zrezygnować by przez ponad 2 lata tyrać w tym niebezpiecznym zawodzie za psi pieniądz, czyli 1500 na rękę. Te wszystkie artykuły kuszące wielkimi pieniędzmi to pic na wodę i kłamanie w żywe oczy, szukanie jeleni. Uwierz mi, bardzo chciałbym pracować w tym zawodzie, ale na start jest rzucone tyle kłód pod nogi, że nie wiem czy będę w stanie przez nie wszystkie przebrnąć. Idę dzisiaj osobiście dostarczyć swoje cv, list motywacyjny i podanie (nie wiem po co im te bzdurne listy), jak na rozmowie kwalifikacyjnej (o ile w ogóle do niej dojdzie) mi przedstawią ofertę pracy za minimalną krajową przez 2 lata trakcie szkolenia bo "jestem bezużyteczny dla spółki" to ja podziękuje i wyjdę.
Cytuj
Gadanie głupot o znajomościach też jest mocno wyssane z palca.
Nie jest wyssane z palca, uwierz mi wiem co mówię, bo doświadczyłem tego na własnej skórze.
« Ostatnia zmiana: 26 Kwietnia 2017, 07:39:05 wysłana przez gravition »

Offline EN57-002

  • User
  • Wiadomości: 193
  • Siła reputacji: 607
  • EN57-002 prezesEN57-002 prezesEN57-002 prezesEN57-002 prezesEN57-002 prezesEN57-002 prezesEN57-002 prezesEN57-002 prezesEN57-002 prezesEN57-002 prezesEN57-002 prezesEN57-002 prezes
Odp: Szkolenie na licencję maszynisty PKP INTERCITY
« Odpowiedź #23 dnia: 26 Kwietnia 2017, 13:37:16 »
Nie ma znajomości na kolei? - a to dobry dowcip dnia...
  Za nim pójdziecie do tej pracy, proponuję szerokie zainteresowanie tematem. O ile na nastawni w zasadzie godz. pracy są stałe w sensie rozpoczynania i kończenia, po za wybijaniem końcówek godz. z m-ca, czyli dniówek 4h. lub 8h., to reszta jest stała. O weekendach z rodziną, pracując na nastawniach, możecie zapomnieć, jeden w m-cu Wam zrobią. Reszta to np. pt. 1; sob.2, albo czw. 1; pt. 2; nd 2 (ta jest fajna bo wysokopłatna), albo czw. 2; nd 1 lub w całości bez - sob.1; nd 2, a przy L4 kolegi pt.1; sob.1; nd. 2 itp.
U mechaników już nie ma stałych godzin. Np. zaczyna się służbę o 02:15 do 14:15 na towarowych np., a jeśli chcecie pasażerskie to proszę. Służba od 03:30 początek w Zwardoniu i zgadnijcie co robią drużyny konduktorskie i trakcyjne, by się znaleźć o tej godz. na początek służby? Byś chciał tam podjechać autem, by było wygodniej, to koniec jest w Cz-ach, przynajmniej kiedyś był.
 Wracając do mechów.  Nie ma już loków na stałe, przesiadasz się ileś razy, tu fotel krzywy, tam za wysoki, tam za niski, regulacje nie działają, fotel wysiedziany, twardy. Przesiadasz się udupione szyby dookoła, naciepane na pulpicie czegokolwiek, bo lok jest dla wszystkich. Zmiany w biegu, na międzytorzu, w pasażerach na peronach, przy opóźnieniach z biegiem przez perony, a jak nie sprawdzisz wszystkiego i coś się stanie, to zgadnijcie kto jest winien? A jak sprawdzasz to opóźnienie rośnie i kto jest winien?
  To nie jest tylko sama jazda jak tu w td2. W towarowych czasem przez 12h ujedziesz może 100m podciagając pod semafor i tyle, a tu upał np. w lecie 35C, a Ty siedzisz w byku i się prażysz. W zimie zaś ci nogi zamarzną od nieszczelności pod pulpitem, jak trafisz...
  No i na koniec najważniejsze. Kolej jest niewdzięczna i warto to pamiętać. Powiedzą wam to właśnie Ci z czasów Gierka, ale oni siedzą, bo co mają zrobić. Gdzie jako maszynista możesz pracować jak nie na kolei, gdzie jako dyżurny możesz pracować oprócz kolei? A jak przyjdzie co do czego, to startujesz od początku.

Offline Radmorek

  • Zasłużony
  • Pioneer
  • *
  • Weteran
  • Wiadomości: 64
  • Siła reputacji: 37
  • Radmorek toromistrzRadmorek toromistrzRadmorek toromistrzRadmorek toromistrzRadmorek toromistrzRadmorek toromistrzRadmorek toromistrz
Odp: Szkolenie na licencję maszynisty PKP INTERCITY
« Odpowiedź #24 dnia: 26 Kwietnia 2017, 13:43:21 »
Robota maszynisty i dyżurnego trudną i mało płatną jest, ale nie szerzcie jakiejś zgrozy o tych zawodach.

Po co idziesz na dróżnika jak chcesz być dyżurnym? Nie dziw się, że dróżnik mało zarabia (że dyżurny też mało to nie skomentuję) skoro nie jest to jakaś wymagająca robota (zaraz ktoś powie że jak to większa odpowiedzialność, może i tak, ale obowiązków o wiele mniej niż u dyżurnego). Bycie dróżnikiem raczej ci nic nie daje, startujesz z takiego samego poziomu na dyżurnego jak byś nigdy nie był dróżnikiem.
Cytuj
kosmiczne wymagania zdrowotne
Powoli to się staje mitem, nawet na tych wielkich strasznych Katowicach mając dużą wadę wzroku, ale korekcję laserową, to przejdziesz na licencję.
Cytuj
dodatkowo mając prokuratora za każdy błąd
A jaki błąd możesz popełnić? Puścić towara przed osobowym? Wysłać express na zły szlak? To cię z roboty wyleją, a to, że ktoś nie zna procedur i podaję Sygnał Przestępczy bez zastanowienia to inna sprawa.
Cytuj
Jakoś nie widziałem na nastawni ludzi młodych, przeważnie sami tacy, co pamiętają jeszcze Gierka.
Błąd logiczny "bo ja widziałem, to mi się zdaje", a ja widziałem wiele osób młodych na nastawniach, i maszynistów mających po 20 czy 22 lata (z widoku dałbym 18) i co teraz?

Cytuj
Gdzie jako maszynista możesz pracować jak nie na kolei, gdzie jako dyżurny możesz pracować oprócz kolei?
Tak jest w prawie każdym zawodzie.

Offline Radmorek

  • Zasłużony
  • Pioneer
  • *
  • Weteran
  • Wiadomości: 64
  • Siła reputacji: 37
  • Radmorek toromistrzRadmorek toromistrzRadmorek toromistrzRadmorek toromistrzRadmorek toromistrzRadmorek toromistrzRadmorek toromistrz
Odp: Szkolenie na licencję maszynisty PKP INTERCITY
« Odpowiedź #25 dnia: 26 Kwietnia 2017, 14:11:14 »
Doczepię się tylko do tej komisji, jak komisja przyjeżdża to nie znaczy od razu, że trafisz do więzienia. Zdarzają się wypadki, pomyłki, zaśnięcia, ale żeby dyżurny został aresztowany, to oprócz pijaństwa w ciągu 10 lat było może kilka takich przypadków. Trudno by było przepracować 40 lat na nastawni nie robiąc choć raz błędu, ale za to się to gułagu nie trafia.
A żeby doprowadzić do katastrofy to się trzeba nieźle nagimnastykować i być skrajnym debilem. (pomijam wypadki związane z niesprawdzeniem zajętości toru bez obwodów, no ale cóż)

Offline EN57-002

  • User
  • Wiadomości: 193
  • Siła reputacji: 607
  • EN57-002 prezesEN57-002 prezesEN57-002 prezesEN57-002 prezesEN57-002 prezesEN57-002 prezesEN57-002 prezesEN57-002 prezesEN57-002 prezesEN57-002 prezesEN57-002 prezesEN57-002 prezes
Odp: Szkolenie na licencję maszynisty PKP INTERCITY
« Odpowiedź #26 dnia: 26 Kwietnia 2017, 14:15:45 »
Jeszcze odnośnie czasu pracy maszynistów/konduktorów - ostatni pociąg KW przyjeżdża o 23:20 i nocuje, żeby wystartować przed 5. Przez ten czas obsługa pozostaje na miejscu. Miłej nocy.
Jeżeli to jest jako ciągłość to ok., ale jeżeli koniec jest o 23:30, a początek o 04:45 to nasz czas jest w jednostce, którą przyprowadziliśmy.
Doczepię się tylko do tej komisji, jak komisja przyjeżdża to nie znaczy od razu, że trafisz do więzienia.
Ale premie już stracisz i w oczach naczelnika podpadłeś.
A żeby doprowadzić do katastrofy to się trzeba nieźle nagimnastykować i być skrajnym debilem. (pomijam wypadki związane z niesprawdzeniem zajętości toru bez obwodów, no ale cóż)
Oj tam, oj tam. Czy w Starzynach i Sprowej tacy byli...

Offline _Marcin

  • Weteran
  • Wiadomości: 119
  • Siła reputacji: 49
  • _Marcin dyspozytor_Marcin dyspozytor_Marcin dyspozytor_Marcin dyspozytor_Marcin dyspozytor_Marcin dyspozytor_Marcin dyspozytor_Marcin dyspozytor_Marcin dyspozytor
  • Elektryk/Ustawiacz Koleje Dolnośląskie S.A.
Odp: Szkolenie na licencję maszynisty PKP INTERCITY
« Odpowiedź #27 dnia: 26 Kwietnia 2017, 17:15:51 »
Dobra to teraz moja kolej na wypowiedzenie się na ten temat. To zaczynamy. Żyjemy w kraju takim, a nie innym co zrobić. Zawsze się można przeprowadzić, ale na to też trzeba mieć pieniądze. Jak słyszę niektórych ludzi, że zagranicą to takie bajlando jest, że jak tam dobrze i w ogóle. Tylko nie liczą się z tym, że może i dużo się zarabia (przeliczając na polskie złoty), ale tam to takie same pieniądze jak u nas, np . 1 EUR = 1 zł bo tam nikt uwagi na jednostkę nie zwraca, ale nie o tym temat. Taki offtop mały tu się wkradł, ale podciągnąłem to po prostu pod ten temat:  "Jak to zostać maszynistą za granicą i zarabiać krocie". Cały ten wątek w moich odczuciach ma taki trochę charakter "Jak to źle jest na kolei, Jakie to małe zarobki, Jak to ciężko zostać maszynistą" większość osób tu po prostu się żali. Takie mam po prostu odczucie. (Nikogo oczywiście nie chcę urazić). Tak jak pisałem wyżej żyjemy w takim kraju jakim żyjemy. Już nie jeden Polskę chciał zwojować i wyszło mu tu jak wyszło. Wiem pasja, pasją, ale trzeba po prostu już na starcie sobie powiedzieć czego się oczekuje i trzeba się temu dostosować czy się czy się nie chcę. Kolejny punkt to zdrowie. Wiadomo tutaj nie ma zmiłuj albo jest ok albo jest lipa. No ale ktoś tam powie: Ja nosze okulary ja mam wzrok dobry przecież. No wszystko OK, dobrze, że dzięki nim możesz widzieć. Tylko jest problem. Jak np. Chciałbyś być piłkarzem, a nie miałbyś w ogóle umiejętności, żeby nim być to po co tam się pchać. Oczywiście możesz wziąć doping
i od razu dostajesz nagły przypływ kunsztu. Tylko później są tego konsekwencje. To samo tutaj. To już trzeba mieć w genach ten wzrok i słuch. Można bawić się w te operacje. Jak powiedzie się ona skutkiem to masz drogę otwartą. (Później coś o nich napiszę). Też dosyć często się osoby wypowiadały jakie to zarobki złe i ile czasu to zajmuje. To teraz podam wam mój przykład, z życia. Na moich rodzicach. Bo sam tam dla mnie jakimś autorytetem. To jedziem. Mój tata skończył zawodówkę. Został mechanikiem pojazdów samochodowych po trzech latach szkoły. Znalazł pracę i tak przez kilkanaście lat pracował w zawodzie. Nie zarabiał jakiś kroci, ale starczyło mu to do życia. Motoryzacją interesował się od dziecka. Także praca jak ta lala na pierwszy rzut oka. No powiedzmy, że przez jakiś czas w warsztacie było ok, ale potem zaczęło się wszystko psuć. Przez szefa za dużo wymagał, a sprzętu nie miał na warsztacie takiego jakiego potrzebował. Odszedł z zawodu. Postanowił zrobić prawo jazdy na B, a potem C+E tj. na ciężarówkę z przyczepą. Zapał był tylko pieniędzy nie było. Koszt takiego egzaminu zamyka się na koło 10 tyś. złotych. Udało mu się dostać pożyczkę. No niestety kolejna nie miła sytuacja go wykluczyła. Miał problem z prawym okiem. (Samoistnie uciekało mu ono w prawą stronę.) Tutaj nie było zmiłuj, gdyby jej nie zrobił za kierownicą by nie usiadł. Z pomocą przyszli mu rodzice. Koszt takiej operacji był na prawdę drogi, ale przebiegła ona pomyślnie i mógł dążyć do swojego celu. Zdobył prawo jazdy B, a potem C+E. Koszt łącznie z prawem jazdy na te kategorie badania i operacja to około 15 tyś zł. Teraz jeździ od kilkunastu lat i nie żałuje. Przez jakiś czas jeździł za grancie. Teraz jeździ po Polsce, ponieważ ma dobrą stawkę za kilometr. Jedynym minusem jest to, że mojego ojca widziałem tylko z widzenia praktycznie. Bo cały czas w trasie, ale teraz już dużo częściej się widujemy. Powiedział mi kiedyś takie słowa: "Jeżeli raz drogi spróbujesz to już droga cię pochłonie" Zrozumiałem jego słowa bo też z nim jak tylko mam wolny czas to jadę z nim w trasę. Podoba mi się ten zawód. Tylko wielkim minusem jest to, że z rodziną to się nie widujesz :/. On szedł w zaparte i mu się udało. Teraz pora na mamę. Mama jak to Mama wykształcenia najważniejsze. Sama jest po dwóch kierunkach studiów i co z tego mam tak naprawdę nic. Pracuje w szpitalu jako pielęgniarka i zarabia na prawdę niskie pieniądze jak na swój zawód. Mówi, że jedyne czego się dorobiła to garba na plecach. Także takie podejście, że po studiach będziesz mieć super pracę to już przeszłość.(Podkreślam to tylko moje zdanie).

Mam może i te 16 lat. Jestem gówniarzem bo tego przeskoczyć się nie da. Mam takie, a nie inne zdanie. Jeszcze nic tak na prawdę o życiu nie wiem.(Zdaje sobie, z tego sprawę.) Są to tylko
i wyłącznie moje odczucia. Wiem, że tam nikt pewnie sobie tych moich słów do serca nie weźmie bo i po co, ale dla tych co im tam może w jakimś mały bądź większym stopniu je wziął to mam dla nich takie mądre słowa: "Kieruj się w życiu sercem i dąż do postawionych sobie celów, a życie i tak zagra tobie swoje skrzypce". Niektórzy powiedzą też, że po co ja tu się tak rozpisałem. Po to, aby skończyć już te gorzkie żale i być trochę większym optymistą i widzieć same plusy tego zawodu. Każdy zawód ma swoje minusy. Sam Ojciec mówi, że tak tej pracy nienawidzi jak ją kocha. Podsumowując panowie jest jak jest. Trzeba sobie radzić, ale nie popadajmy w melancholie tylko dążmy do podanych przez siebie celów. Lepiej mieć pracę taką, że jak się wstaje z rana z łóżka to chcę się wstać bo wie się, że idzie się do wymarzonej pracy może trochę gorzej płatnej, ale to zdrowszej psychicznie niż do jakieś znalezionej od tak w Urzędzie Pracy i cały czas narzekanie jak to źle jest. Podziękowania dla wszystkich, którzy wytrwali do końca. (Może ten wątek nie ma nic wspólnego od tak stricte z Szkolenie na licencję maszynisty PKP INTERCITY, ale miałem jakąś taką wenę, żeby się rozpisać to się rozpisałem. Z góry jak komuś to przeszkadza to przepraszam. Tak samo za błędy ortograficzne jak i liczne powtórzenia.)
Prądy błądzące, wirowe, zwarciowe....

Offline _Marcin

  • Weteran
  • Wiadomości: 119
  • Siła reputacji: 49
  • _Marcin dyspozytor_Marcin dyspozytor_Marcin dyspozytor_Marcin dyspozytor_Marcin dyspozytor_Marcin dyspozytor_Marcin dyspozytor_Marcin dyspozytor_Marcin dyspozytor
  • Elektryk/Ustawiacz Koleje Dolnośląskie S.A.
Odp: Szkolenie na licencję maszynisty PKP INTERCITY
« Odpowiedź #28 dnia: 26 Kwietnia 2017, 17:32:39 »
Okulary=doping. Nawet nie chce mi się tego komentować.
A co to jakieś równanie z matematyki. Bardziej chodziło mi tu o J. Polski i o metaforę.

Prądy błądzące, wirowe, zwarciowe....

Offline _Marcin

  • Weteran
  • Wiadomości: 119
  • Siła reputacji: 49
  • _Marcin dyspozytor_Marcin dyspozytor_Marcin dyspozytor_Marcin dyspozytor_Marcin dyspozytor_Marcin dyspozytor_Marcin dyspozytor_Marcin dyspozytor_Marcin dyspozytor
  • Elektryk/Ustawiacz Koleje Dolnośląskie S.A.
Odp: Szkolenie na licencję maszynisty PKP INTERCITY
« Odpowiedź #29 dnia: 26 Kwietnia 2017, 17:43:55 »
1. Porównywanie noszenia okularów z dopingiem nie ma żadnego sensu, chyba nawet nie muszę tłumaczyć, dlaczego.
2. Posiadanie pierwszej kategorii wzroku/słuchu to nie jest umiejętność.
3. Na kolei pracują ludzie z wadami wzroku, chodzi tylko o wyznaczony przez przepisy dopuszczalny limit.
Dobrze kolego. Wszystko rozumiem. Tylko mi tu chodziło o podbudowaniu na duchu i do dążenia do swoich celów, a nie robienie gównoburzy o wzrok i pisanie o twoim problemie ze wzrokiem bo tak z postów się dowiedziałem. Nie ma się co denerwować. Napisałem, że to moje zdanie i tyle nie każdy musi się nim zgodzić żyjemy w czasach demokracji, a nie jakiegoś komunizmu.
Prądy błądzące, wirowe, zwarciowe....