Chlopak zwraca Wam uwage i punktuje jasno co jest nie tak. Wyciaga pomocna dlon, bo sam mieszka na miejscu i widzi z gruntu jak to wyglada. Macie szanse poprawic scenerie zeby zblizyc sie do oryginalu, a w zamian mieszacie go z blotem. No cos tu jest nie tak.
A bulwersowanie sie i tlumaczenie "nie mieszkam w AK" to jest zwykle ignoranctwo i nieumiejetnosc przyjmowania krytyki. Z takim podejsciem nie wroze nic dobrego. Wyrazenia w stylu "zamknij dziobek i zrob lepiej", gdy dostajesz uwagi jak na dloni, to juz w ogole szczyt bezczelnosci.