Spodziewałem się, że padnie to jakże ważne i zbijające użyszkodnikom sen z powiek pytanie. Cóż - nie zastanawiałem się nad tym. Jednak po krótkim namyśle, rozważam dwie opcje.
Pierwsza i bardziej prawdopodobna: Stacja będzie całkowicie publiczna - bez żadnych autoryzacji i innych pierdółek - ba nawet żadnych czarnych list nie będzie. No w końcu stacyjka ma aż 6 torów w tym cztery główne + jakiś układ bocznic, także bez przesady - czy trzeba na coś takiego autoryzacji? Raczej nie. Jedynym problemem mogą być tu jedynie długie szlaki, które doprowadzą co po niektórych do nerwicy, drugą sprawą może być dość wolne podawanie przebiegów ze względu na przejazdy stacyjne i szlakowe - trochę trzeba jednak poczekać. Reszta wiadoma.
Drugi wariant który rozważam: Stacja prywanta, bez autoryzacji, ale kilka osób którym ufam, albo włożyły swoje 3 grosze do scenerii to dostaną pliki. Zaletą tego wariantu jest rozwiązanie mojego problemu - czyli wreszcie będę miał swoją stacyjkę na którą usiądę kiedy mi się spodoba bez żadnych problemów. Dlaczego bez autoryzacji? Bo nie zamierzam czytać i rozpatrywać wywodów dlaczego ktoś ma dostać autoryzację, a jak wiemy dyżurni dzielą się na gorszych i lepszych.
Decyzję podejmę przy wpisie do SWDR.