Nie przejeżdżałeś przypadkiem pod odcinkiem jazdy bez prądowej? czyt. zmiany podstacji?

A gdyby tak przypadkiem ... odmalować te pordzewiałe tablice  i umieścić je w bardziej widocznym miejscu np. na słupach trakcyjnych, a nie tak jak teraz, że są zaplątane w druty. Co Wy na to ??

A gdyby tak przypadkiem ... odmalować te pordzewiałe tablice  i umieścić je w bardziej widocznym miejscu np. na słupach trakcyjnych, a nie tak jak teraz, że są zaplątane w druty. Co Wy na to ??

Na kolei wszystkie lśnią bo wyjechały prosto z fabryki.  Niekiedy jedynym odnośnikiem do takiego wskaźnika będzie jego kształt. Przejedź się polską koleją i obserwuj te wskaźniki.
Moim zdaniem te które mamy w TD2 są wystarczająco widoczne

Owszem są montowane na przewodach w "wysięgniku" i tak stosuje się w rzeczywistości.
Przykład pierwszy z brzegu.

Od kiedy istnieje LD to tak jest, podobno ale ponoc cos sie popsulo i mozna usmarzyc "bo tak" - ale to Ryszard San tym sie zajmowal i by sie musial wypowiedziec

Testując scenerię spaliłem oporniki rozruchowe więc jazda na 3ciej pozycji nastawnika przez stację też odpada

Powiem Ci tak, gdy próbowałem ruszyć z miejsca, ale hamulec jeszcze nie odpiścił prawie 600A i stoję w miejscu, załączyłem wysoki rozruch, prawie 750A, podciągnęło trochę w przód, stanął w miejscu i cyk, trakcja spalona No więc nie musi być to odcinek jazdy bezprądowej, ale faktycznie jak ktoś wspomniał, zdecydowanie za mało tolerancji jest, jak w przypadku spalonych oporów, rozumiem że na wysokich "obrotach" można to o wiele łatwiej spalić, ale nie jak ciągnie się po 30-50A na pierwszej pozycji.