Cóż, dawno się nie udzielałem, ale jakoś tak mnie naszło po przeczytaniu postu od @zaopatrzony.
Jakiś czas temu zacząłem swoją przygodę z siecią Vatsim i moim zdaniem rozwiązanie, które tam się znajduje można by w pewnym stopniu przenieść do TD2. O co chodzi?
Otóż przed jakimkolwiek wstępem do sieci kandydat na wirtualnego pilota zobowiązany jest do przejścia krótkiego testu/quizu/egzaminu - jak zwał tak zwał. 15 minut, x pytań, jeżeli masz więcej niż 85% przechodzisz, jak nie, musisz test powtórzyć. Poprzedzone jest to oczywiście odpowiednim poradnikiem, omawiającym ogólne informacje o vatsimie, sposoby komunikacji, zasady ruchu itp itd.
Tego typu sprawdzenie wiedzy bez większego problemu (oczywiście pod względem hmm.. "ideologicznym", technicznie to inna bajka - choć i tu raczej nie wymagałoby to nie wiadomo jakiego nakładu pracy) można by przenieść właśnie do tutejszego projektu. Pytania o obsługę składu, zasady ruchu kolejowego, wskaźniki, wskazania semaforów, komunikację z dyżurnym, przedstawienie analizy itp itd. Wszystko oczywiście do ewentualnej przyszłej dyskusji. I tak, zdaję sobie sprawę, że wszystko można "wygooglować", czy np. wspomóc się otwartym w drugim oknie poradnikiem (na Vatsimie jest to nawet zaznaczone jako legalne), ale sam fakt konieczności przejścia takiego testu myślę, że odstraszy niejednego typowego trolla. Jeżeli ktoś rzeczywiście będzie chciał spróbować swoich sił jako maszynista/dyżurny to na pewno znajdzie czas aby posiąść wymaganą wiedzę (i tu od razu zaznaczę, to nie muszą być wszystkie tajniki kolejnictwa, ale wiedza która zapewni bezproblemowy przejazd po szlaku), przeczytać cały taki poradnik, a następnie przejść test, a jeżeli ktoś rejestruje konto tylko po to, by wbić na stację i zacząć spamować radiostopem no to... musiałby być na prawdę bardzo zdeterminowany do tego.
Jest to też pewna odpowiedź na pojawiający się kiedyś pomysł o przeprowadzaniu rzeczywistych egzaminów, które wymagałyby przydzielenia pewnych osób do zajmowania się tym. Tutaj "jedyne" co trzeba by zrobić (tylko albo aż) to zebrać wszystkie najważniejsze informacje i pomoce w jedno miejsce, a następnie napisać przykładowy "egzamin". Reszta szła by już automatycznie, nikt nie musiałby nad tym siedzieć i "tracić" (zależy jak na to patrzeć) czasu.
Przy okazji, moim skromnym zdaniem, tego rodzaju testy, tylko zrobione bardziej pod dyżurnego, byłyby dużo lepszym rozwiązaniem niż aktualnie panujące ograniczenia levelowe. Dochodzimy bowiem do absurdów, gdzie aby zasiąść na daną stację, wymagany jest nawet 20lvl. O ile jestem jeszcze w stanie zrozumieć różnice dyżurnych na poziomie 1lvl-6lvl, tak tego, co zmieni się u osoby gdy dojdzie do 20 poziomu już na prawdę nie pojmuję. Bo przy takim rozrzucie to już nie jest kwestia posiadanej wiedzy i umiejętności, a ilości godzin i składów wyprawionych przez danego użytkownika. Nic nie stoi bowiem na przeszkodzie, by osoba nawet z np. 5 lvl-em była na takim samym poziomie z wiedzy i umiejętności prowadzenia ruchu jak użytkownik z np. 18-tym. Jednak nie każdy ma czas, by nabijać sobie numerki przy profilu. A wprowadzając takie limity, myślę że bardziej działa się na szkodę, niż na próbę polepszenia sytuacji. Tego typu testami, czy może już rzeczywiście nawet egzaminami (pod opieką bardziej doświadczonego gracza) sprawdzałoby się faktyczną wiedzę danego użytkownika, a nie to ile czasu poświęca na grę.
Oczywiście nad samą formą takich testów można by dyskutować i dyskutować, ale póki co chcę tylko zarzucić pewien pomysł na poprawę aktualnej sytuacji. Przy okazji, mniej takich osób na samym wstępie = mniejsza frustracja dyżurnych = ogólnie lepsza atmosfera.