Witam!

  Ostatnio na krzykoskrzynce został poruszony mocno temat „kwestii nie uregulowanych w regulaminie” jak np. otwieranie 2 lub więcej stacji czy otwieranie spawnów itd. (mógł bym tak długo wymieniać).

  Cała ta gówno burza rozpętała się po wyczynach nie jakiego opolskiMk i tak czytając co raz to kolejne absurdalne argumenty zacząłem się zastanawiać czy naprawdę użytkownicy potrzebują 50 stronicowego  regulaminu nakazów i zakazów? czy naprawdę chcecie tym zastąpić zdrowy rozsądek ?. Jak dla mnie to tylko szukanie pretekstu do kolejnych absurdalnych skarg  i po co ? aby połechtać swoje ego? , żeby zrobić komuś na złość?. Jak dla mnie takie zachowanie jest żałosne i uważam że dla takich ludzi nie ma miejsca w tej społeczności  to właśnie takie osoby które szukają na siłę powodu aby  napisać skargę sprawiają że środowisko jest toksyczne i zniechęca ludzi  do wspólnej zabawy.


  Dlatego chciał bym po raz ostatni przypomnieć że to jest symulator ruchu kolejowego w Polsce i nie jest możliwe w 100% egzekwować przepisów 1:1 chociaż by ze względu na warunki techniczne i ograniczenia symulatora.

  Warto  pamiętać że po drugiej stronie też siedzi człowiek i temu człowiekowi może przydarzyć się zdarzenie losowe które może popchnąć do złamanie regulaminu (np. wyjście z rozkładem jazdy),  ale zanim napiszesz skargę zastanów się czy trzeba sprawę kierować do systemu skarg ?, a może napiszę prywatną wiadomość  do takiej osoby i spróbuj na gruncie prywatnym wyjaśnić sytuacje ?.

Pamiętaj!
„Nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe.”

Chciał bym też zwrócić się do administracji i poprosić aby przyjrzeli się sprawie. Idzie wiosna może to dobry czas na wyrwanie chwastów?.

Tak jak mówi trainfun, robienie XX postów nic nie zmieni, ty bardziej nie zmieni się w myśleniu bachorów prujących skargi na sile. Takich ludzi trzeba kontrolować i w odpowiednim momencie złożyć skargę za działanie na szkodę symulatora.

Wcale to problemu nie załagodzi, może być tylko gorzej - jeszcze więcej skarg bo skoro inni nie widzą to musimy "w tajemnicy przed innymi" nakablować na sąsiada - taki już polski temperament.
Ponadto ograniczanie dostępu do systemu skarg  uniemożliwi napisanie czegokolwiek osobom które mają bezposredni związek z przedstawioną sytuacją, a nie zostały wypisane.

Z mojej strony przykłady takich sytuacji, gdzie miałem swoje do powiedzenia mimo że nie byłem określony przez piszącego jako świadek:
#8650 - doświadczyłem tego samego ale skargi pisać nie zamierzałem. Dopisałem jak ja tę sytuację odczytałem, raczej w obronie oskarżonego.
#8727 - tak na prawdę to wina leżała po mojej stronie a nie oskarżonego, do czego się przyznałem
#8786 - zostałem wywołany (odpowiedziałem na pytanie na swdr), ale jednak po stronie oskarzonego
#8798 - byłem przywołanym przez obrońcę dyżurnym na Woli. Potwierdziłem że oskarżyciel nie był opóźniony celowo i nie był jedynym pociągiem który został opóźniony.
#8807 - eLka, mimo, że zostałem przywołany, to jednak każdy był kiedyś eLką i nie chcę eLki obarczać swoimi zarzutami.
#8818 - myślałem że zdarzyło się(może przypadkiem a może nie) i z mechanikiem wybaczyliśmy. Ale okazało się, że to nie jedyna taka sytuacja i dopisałem wprost że tak jest. Nawet na SWDR się pożaliłem czego niestety w screenach nie widać ale w logach swdr już tak. I tym razem dorzuciłem swoje zarzuty widoczne na wstawionych przez oskarżyciela dowodach.

I tu pytanie, czy w którymś z tych przypadków należy mi się kara za to, że nie zostałem wymieniony jako świadek?

@Pepsi2026 - takie rzeczy możliwe z nowym forum. Nie tu.

@Rendzi20 - wielokrotnie powtarzam: wszystko co nieuregulowane można zinterpretować osobiście i tak samo w sposób nieuregulowany można ukarać Użytkownika ( tak, możemy to robić i nie - trzaski pośladków nic nie dadzą ). Przychylam się do słów, bo taka sama zgodność panuje wśród GMów - nie ma sensu robić pierdyliarda punktów / rozdrabniać się na szczegóły. Nie wspomnę o kwestiach właśnie tak kłopotliwych jak otwieranie dwóch stacji czy spawnów ( choć ta ostatnia nas nurtuje i myślimy aktywnie jaki złoty środek może tu pomóc ). Niestety czasami się nie da tego zrobić i pozostaje obserwować indywidualnie.

No i najważniejsze - Polak jest taką istotą, że we krwi ma zdolność "omijania, co jest nie do zakazania". Dodamy taki, a taki punkt - znajdzie się sto kombinujących czerepów, byleby mieć na swoje.

Problem jest taki, że to oskarżony jest sam sobie winien, a to, że ktoś potrafi uargumentować swoją wypowiedź w sposób bogaty jest bardzo dobrą cechą. Jeszcze raz podbiję tu swój post - jeżeli ktoś przychodzi do symulatora typowo dla pasjonatów z myślą, że popuszcza sobie pociągi to naprawdę daleko nie zajdzie, i choćby się zebrało pod tym postem 20 osób twierdzących że tak nie jest to zawsze tak było, i raczej już tak pozostanie. Taki już urok symulatorów tematycznych z zamkniętą społecznością. Zaraz padnie argument że na scenie maszyny tak nie jest - problem jest taki, że maszyna nie skupia się na multiplayerze i interakcjach międzyludzkich, oraz tak naprawdę nikt nie wie, i nikogo to nie obchodzi co kto wyczynia na swoim komputerze. Tutaj jednak taka niewiedza jest czynnikiem często uwłaczającym rozgrywkę innym - i wspomniana przez Ciebie skarga jest doskonałym tego przykładem. Nie potrafisz ogarnąć na raz dwóch dużych stacji zachowując płynność ruchu, stosując się do zasad danych stacji i posterunków, zachowując równocześnie zasady zgodne ze sztuką? Odpowiedź jest brutalna, lecz szczera - nie rób tego. Uprzykrzyż nie tylko innym, ale koniec końców sobie.

Witam, muszę poruszyć pewną kwestie a mianowicie to co wyczynia użytkownik karton(widać to pięknie w skardze o opolskimmk.) Dokładnie chodzi mi tu o podawanie (tu posłuże się pewnym skrótem myślowym) tuzinów paragrafów ustępów i podpunktów z każdej chyba możliwej instrukcji. Wychodzę z założenia że projekt ma być czymś miłym, przyjaznym i dającym frajde a nie bitwą na wyliczanke przepisów. Owszem jak najbardziej podstawy trzeba znać, ale są pewne granice. Takie służbistyczne podejście jest wg. mnie niezdrowe, wręcz szkodliwe. Co powie sobie przeciętny nowy użytownik widząc takis stos § i podpunktów? No zapewne to, że musi być istną alfą i omegą. Należy zachować pewien umiar pomiędzy realizmem, a zdrowym rozsądkiem. Dlatego w podsumowaniu osobiście sądze, że właśnie rakie podejście powinno być piętnowane.  Jest zapalnikiem do różnych toksycznych sytuacji i na pewno nie spowoduje nic dobrego. Apeluje o unikanie takiego podejścia do elektronicznej rozrywki. Oczywiście jest to moje zdanie i nie oczekuję, że każdy sie z tym zgodzi.

Widzę jestem tu przywołany.
Myślę, że najlepszym zakończeniem tego typu zbędnego odwrócenia kota ogonem będzie fakt, że podałem wyłącznie podstawowe paragrafy. Nie są to skomplikowane zagadnienia o prowadzeniu ruchu, lecz absolutne podstawy, które powinien przynajmniej w teorii znać każdy z nas. Paragrafy użyłem, aby nie pisać całych zdań z instrukcji, a zainteresowane osoby sobie znajdą o czym jest dany punkt. Zarzuciłem głównie złamanie SKMe-1 §2 ust. 9 pkt. 20 oraz SKMr-5 §9 ust. 2. A pod tymi paragrafami kryje się kolejno: sygnały na semaforach świetlnych oraz obowiązek zgłoszenia się dyżurnego po radiotelefonicznym wywołaniu przez maszynistę. Kompletne podstawy podstaw.

To nie system skarg jest problemem, tylko cześć osób (który raz już to piszę?), która nie umie w sposób normalny korzystać z symulatora. Z jednej strony mamy gwiazdy system skarg szukające najmniejszej możliwości wykazania się, z drugiej mamy użytkowników, którzy uporczywie psują zabawę innym. Jestem daleki od tego, aby trzymać się każdego punktu Ie-1, ale jestem też daleki od tego, aby każdy robił co chciał. Takie podejście spowoduje wtedy, że wszyscy odejdą od TDka. Wystarczy kilku użytkowników, żeby skutecznie zepsuć rozgrywkę innym.

System skarg (niestety) jest potrzebny i niestety niektórzy to wykorzystują. Jest to taka zabawa w kotka i myszkę, co kwartał dostosowujemy taryfikator i regulamin do kolejnych gwiazd symulatora - chyba się trzeba do tego przyzwyczaić. Być może trzeba będzie dodać kolejny punkt dla nadgorliwych użytkowników systemu skarg. We wszystkim co się robi, należy zachować zdrowy rozsadek, tyle i aż tyle.

zachęcam administracje do ograniczenia Systemu skarg do oskarżonego,oskarżyciela,świadek,osoba rozpatrująca skargę

Dadatkowo oskarżający powinien podczas zakładania nowej skargi obligatoryjnie podawać złamane punkty regulaminu. Myślę, iż dodanie formatki "naruszone punkty regulaminu" załatwiłoby sprawę. Bez uzupełnienia tego pola nie dałoby się wysłać nowego zgłoszenia.

Wracając do meritum, uważam, iż każda nowa skarga powinna wisieć niewidoczna dla osób spoza zespołu, aż do wstępnej weryfikacji treści i zgodności z założeniami regulaminowymi. Przesiałoby to przynajmniej większość bezsensownego szamba. Oczywiście te uznane za bezprzedmiotowe powinny być nagradzane odpowiednią ilością punktów karnych. Ponadto w mojej ocenie należy zmienić treść art. 5 pkt 7 Regulaminu Symulatora. Dla mnie założenie, że administracja nie podejmie żadnych czynności sprawdzających zasadność i wiarygodność zgłoszenia, jest nie do przyjęcia.