Mam pytanko dlaczego nie ma tarczy ostrz dla semafora G. (...) Przy sem A jest tarcza dla H.
Przed G jest tarcza ostrzegawcza, ale jak sam zauważyłeś została źle nazwana. Należy to zgłosić autorowi.
Na sem A nie ma możliwości pod sygn r3 na wprost
A z jakiej czapki miała by być możliwość podania Sr3 przy przebiegu na wprost?
Maszyniści mają problem z wyhamowaniem pod G.
Primo droga hamowania dla prędkości szlakowej 100 km/h to 700m. Tymczasem odległość między semaforem wjazdowym A, a wyjazdowym G to ponad 1200m, a więc aż nadto aby wyhamować.
Secundo tarcza ostrzegawcza jest, ale została niepoprawnie nazwana jako ToH. Ma to taki efekt uboczny, że sygnalizuje ona Od1 nawet w przypadku gdy na semaforze G jest sygnał zezwalający. Nie ma możliwości podania na niej Od2 ze względu na niepoprawną nazwę. Chcesz mi zatem powiedzieć, że pomimo tarczy ostrzegawczej na "Stój" i wydłużonej o ekstra 500m drogi, nie byłeś w stanie wyhamować?
Tercio kształtowe tarcze ostrzegawcze przelotowe - bo o taką się rozchodzi - nie są obowiązkowe i instaluje je się jedynie na najważniejszych szlakach. Mechanik ma obowiązek znać szlak i wiedzieć że zbliża się do stacji i tak regulować prędkość i obserwować semafory aby zatrzymać się przed semaforem wyjazdowym, jeśli ten wskazuje "Stój".
Stacji bez przelotowych tarcz ostrzegawczych jest od groma.
Ad hoc wykopałem z semaforka jako przykład
schemat stacji Gniezno Winiary, która swoją drogą do złudzenia przypomina mi jedną ze stacji z MaSzyny na mapie Całkowo...