Zwardoński kabaret.
Ah 2 mają, deszcz za oknem, majówka i ulubiony TD'ek. Co może dziś pójść nie tak? Do akcji wkracza Sceneria Zwardoń i nieustraszony dyżurny (którego nicku już nie pamiętam). Wjazd na scenerię, codzienna rutyna.
Żeby nie było nudno akcję pt. Mistrz wykolejeń czas zacząć!
Jadę i chcę trochę przyśpieszyć to daję ognia na silniki. Zaczyna się pierwsza dzisiejsza akcja. Z nikąd wywala lokomotywę na 2 koniec składu i oczywiście wykolejenie. No nie, wbijam na sprawna a DR wznawia RJ. Zaczęliśmy robić oblot i się udało? No nie. Podjeżdżam pod wagony z prędkością 5km/h i cyk wykolejonko. Dobra, ciul. Wbijam na drugi spawn tym razem bez oblotu. Dyżurny każe jechać to jadę. W połowie szlaku orientuje się że blokada została zerwana. No to ja daje po hamulcach ale nic. Dam tutaj kawałek chatu:
(15:48) 7441@Matiw: Ja dupia, to nie hamuje!
(15:48) Zw@(zapomniałem nick): xDDDDDD
Naciśnij jeszcze raz aby aktywować radiostop.
(15:49) 7441@Matiw: RADIOSTOP!
UWAGA! NA SCENERII BYŁEM TYLKO JA I DR!
Myślicie że to koniec? Nie tym razem. Po daniu RS zatrzymałem się ale nie mogłem odchamować. Uzgodniłem z DR że usuwamy i robimy nowy. Wbiłem poraz kolejny na sprawna, zrobiliśmy RJ i wyruszyłem. Nie minęło 10 minut a ja już dostałem Timeout'a. Więc pomyślałem - do dupy taka robota i poszedłem na inną gierkę.