Wczoraj miałem przyjemność dłuższą chwilę podyżurować w Gdańsku. Gdyby nie to, że najważniejsza osoba, czyli jej twórca,
Ares28, utknął u mnie na amen, byłoby super! Przepraszam mistrzu, L-ki przestały się odzywać i nie mogłem Cię wyprawić.
Sceneria jest duża i trzeba mieć podzielną uwagę, a przede wszystkim naprawdę
dobrze ją znać; ach, i jeszcze pamiętać, że nie wszystkie pociągi SKM zaczynają w stronę Wrzeszcza
Pobiegałem też trochę po stacji (bo dojechać na nią nie sposób - tylu jest chętnych) i z podziwem patrzyłem na wszystko, bo zostało dopięte na ostatni guzik.
Gratuluję Aresowi i pozostałym chłopakom z listy z pierwszego postu.
Wyszło naprawdę świetnie!