Aha. Czyli jak ktoś ma nieco cieńszy głos, to z automatu uznawany jest za jakieś dziecko (cyt. ,,przedszkole") i nie umie prowadzić ruchu. No a jeśli wejdzie ktoś z grubszym głosem (cyt. ,,dorosły") to od razu jest założenie, że coś jednak umie? A co gdy się okaże, że taki sobie trzynastolatek jest w miarę ogarnięty, prowadzi ruch lepiej, niż ten rzekomo dorosły (no przecież po głosie słychać...)? To, jaki ma głos, od razu ma klasyfikować osobę, jej wiek i umiejętności? Paranoja jakaś... Znieść obowiązek TS'a i tyle. Był czat w poprzednim SWDR i można było się dogadać, a przy okazji nie wysłuchiwać rozmów osiemnastu osób na jednym kanale, jak to często bywa, gadających na kanałach R o niczym co związane z koleją. Kto chciał to szedł na TS'a i też dyżurował, kto nie chciał to przez czat. Mamy SWDR3 od nitra, czat jest i działa, to czemu dalej jest ten obowiązek?. A potem są takie sytuacje, że jak ktoś ma nieco inny głos to pewnie dziecko, co ruchu nie umie prowadzić...